Geoblog.pl    blondynka    Podróże    Włochy 2010    Rzym - Watykan
Zwiń mapę
2010
05
maj

Rzym - Watykan

 
Watykan
Watykan, Roma
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1875 km
 
Dzisiaj Watykan. Docieramy pod Muzea Watykańskie przed 10 rano, w życiu nie widziałam takiej kolejki do czegokolwiek jak tutaj. Szczęśliwie, wiedziałam, że można się tego spodziewać, dlatego mieliśmy rezerwację wejścia (robi się ją przez Internet na określony dzień i godzinę).
Muzea Watykańskie to jeden z największych na świecie zbiorów dzieł sztuki. Jest tu kilka muzeów, kilka pięter, różne kolekcje. W Pinakotece wiszą obrazy m.in. pędzla Giotta, Belliniego, da Vinciego, Caravaggia. Znajduje się tu również Muzeum Etruskie i Muzeum Egipskie z mumiami. Przepiękna jest Sala Map i wystawy poświęcone rzeźbie starożytnego Rzymu. Jest też sztuka nowoczesna, m.in. dzieła Salvadora Dali. W Sali Sobieskiego wisi zaś największe tutaj płótno – „Odsiecz wiedeńska” Jana Matejki.
Perłą Muzeów jest Kaplica Sykstyńska. Wielu przychodzi tutaj tylko po to, żeby zobaczyć właśnie słynne freski Michała Anioła zdobiące jej ściany. Wnętrze jest bardzo skromne, chyba po to, żeby nic nie odwracało uwagi i niepotrzebnie dekoncentrowało podczas pobytu we wnętrzu Kaplicy Sykstyńskiej. Ściany boczne zdobią sceny ze Starego i Nowego Testamentu, na ścianie na wprost wejścia znajduje się natomiast Sąd Ostateczny. Na sklepieniu po niemal 5 latach pracy, Michał Anioł umieścił sceny z historii rodzaju ludzkiego od stworzenia świata, poprzez grzech pierworodny, aż do biblijnego potopu. To tutaj znajduje się jeden z najbardziej znanych i najczęściej powtarzanych motywów w sztuce – Stworzenie Adama.

Po wyjściu z Muzeów zmierzamy na Plac Św. Piotra. Kończy się akurat audiencja generalne, załapujemy się jeszcze na pozdrowienia dla „pielgrzymów z Polski” i ustawiamy się w kolejce do wejścia na kopułę Bazyliki Św. Piotra. Można się na nią dostać albo schodami, albo windą (część trasy trzeba i tak pokonać na własnych nogach). Kolejka nie jest na szczęście bardzo długa i dość szybko dostajemy się na górę. Na tarasie widokowym na kopule sporo ludzi, bardzo ciasno. Na szczęście wszystko rekompensują widoki. Wspaniale wyglądają i Plac Św. Piotra i nieodległy Zamek Świętego Anioła.

Zjeżdżamy w dół i zwiedzamy wnętrze Bazyliki. Widać, że jest wielka. Można tu spacerować jak po kilku halach sportowych. Centralnym punktem jest ołtarz papieski z ogromnym baldachimem zaprojektowanym przez Berniniego. W natłoku rzeźb, obrazów i zdobień wnętrza Bazyliki warto zwrócić uwagę na znajdującą się za pancerną szybą Pietę Michała Anioła – po prawej stronie od wejścia, obok Świętych Drzwi. W Bazylice znajduje się też wejście do Grot Watykańskich, gdzie znajdują się groby papieży. Przy grobowcu Jana Pawła II obserwujemy prawdziwy tłum, płaczących i modlących się ludzi. Na samym grobie leży mnóstwo listów, najpewniej z intencjami.

Opuszczamy Bazylikę, podziwiając jeszcze z zewnątrz jej imponującą fasadę i kopułę, a także otaczającą Plac Św. Piotra kolumnadę, i kierujemy się w stronę Zamku Św. Anioła. Jest to jednocześnie Mauzoleum Hadriana. Moją uwagę zwrócił też szczególnie znajdujący się przed nim Most Św. Anioła na Tybrze z rzeźbami aniołów – każda inna, przedstawiająca inną pozę.
Po zwiedzeniu Watykanu udajemy się nieśpiesznie uliczkami Rzymu na stację metra. Chcemy odwiedzić trzecią z bazylik – Bazylikę Św. Jana na Lateranie. Zwiedzamy i sam kościół i znajdujący się obok budynek ze Świętymi Schodami – ponoć to po nich miał iść na ukrzyżowanie Chrystus.

W drodze powrotnej zmieniamy linię metra i wysiadamy na Circo Massimo (Circus Maximus), który był największym cyrkiem starożytnego świata. Niedaleko znajduje się Kościół Santa Maria in Cosmedin, a w jego przedsionku Usta Prawdy – marmurowy medalion w wieku 2 tysięcy lat. Według jednej z wersji, w średniowieczu był to rodzaj obcinającego dłonie „wykrywacza kłamstw”. Dlatego teraz wszyscy robią sobie zdjęcia z ręką włożoną w Usta Prawdy:-)

To nasz ostatni dzień w Rzymie. Na pożegnanie z wiecznym miastem odwiedzamy jeszcze wieczorem Schody Hiszpańskie i Fontannę di Trevi. Kolację jemy w jednej z licznych tutaj restauracji. Siadamy w jednym z kilku wystawionych na ulicę stolików. Carbonara, tiramisu, wino, muzyka na żywo – smaczne pożegnanie z Włochami.

Muzea Watykańskie - http://mv.vatican.va/3_EN/pages/MV_Home.html
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2010-10-23 12:43
Chyba wszyscy bedacy w Rzymie zwiedzaja to samo.
 
 
blondynka
Iwona
zwiedziła 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 344 wpisy344 302 komentarze302 2738 zdjęć2738 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.06.2015 - 16.06.2015
 
 
13.08.2014 - 20.08.2014
 
 
06.08.2013 - 17.08.2013