Długo wyczekiwany wyjazd na słodkie leniuchowanie do Egiptu. Kraju stworzonego dla leniwych turystów:-) ja też tak mam, że od czasu do czasu potrzebuję się upodobnić do jaszczurki i po prostu leżeć w słońcu. Chętnych dowiedzenia się czegoś więcej o zabytkach Egiptu zapraszam raczej do przeczytania relacji Egipt 2009 - wtedy było zwiedzanie. Teraz tylko lenistwo na plaży:-)
A żeby nie było nudno, to na Balicach czekaliśmy dwie godziny i polecieliśmy do... Łodzi. Tam zabraliśmy resztę spragnionych słońca i obraliśmy już kurs na Hurghadę.