Po Egerze i Tokaju, Villany jest obowiązkowym punktem na winiarskiej mapie Węgier. Samo miasteczko Villany to najważniejsze miejsce regionu winiarskiego Villany-Siklos, liczy ledwie 3 tys. mieszkańców, a całe życie koncentruje się na jednej ulicy. Na Baross utca znajduje się mnóstwo domków z winami, winiarni, piwnic, restauracji, niewielkich pensjonatów. Zatrzymujemy się na Baross utca w Blum Pince, gdzie pokoje noszą nazwę szczepów. Z naszego Portugiesera jest widok na winnicę właścicieli.
W Villany i najbliższych okolicach wytyczono Europejską Trasę Winną z prawie 60 winiarniami. Trzeba by sporo czasu, żeby to wszystko zwiedzić i zdegustować w każdej winiarni choćby po kieliszku. Dlatego koncentrujemy się na znanych nam już producentach, przy okazji wpadając też do kilku zachęcająco wyglądających miejsc. I tak odwiedziliśmy:
- Vylyan w Kisharsany - degustacja z pięknym widokiem na winnicę,
- Tiffan Pince - wspaniały taras do degustacji, porośnięty kwiatami i winoroślą, świetne Cabernet Sauvignon-Cabernet Franc 2008,
- Bock - dania w restauracji wyglądają jak dzieła sztuki,
- Gunzer Tamas - winiarz znany nam z Dni Węgrzyna w Krakowie,
- Matias Borozo,
- Maul Pince,
- Wunderlich - najbardziej snobistyczna winiarnia w mieście z designerskim wnętrzem i bardzo wysokimi cenami win.
Jeszcze słówko o winach z Villany - typowe szczepy to Kekoporto (Portugieser), Merlot, Kekfrankos. Wina są ciężkie, skoncetrowane, esencjonalne, doskonałe do węgierskiej kuchni, warto poczekać aż się otworzą.