Lądujemy na lotnisku Beauvais Tille, ok. 85 km na północ ok Paryża, które obsługuje głównie tanie linie lotnicze. Do Paryża jeździ specjalny autobus - bilet kosztuje 15 euro w jedną stronę, kasy i przystanek po prawej stronie od wyjście z hali przylotów. Rozkład autobusów jest dostosowany do rozkładu lotów, a autobusy odjeżdżają ok. 20 min po przylocie samolotu. Przejazd do Paryża zajmuje jakąś godzinę i 20 minut, w samym Paryżu, mimo tego, że jest sobota wieczór, utkamy w korkach. W końcu docieramy na Porte Maillot (przystanek jest na parkingu na Boulevard Pershing), czyli miejsce, gdzie wysadza nas autobus.
Z Porte Maillot łatwo i szybko można dostać się w dolne miejsce w Paryżu, ponieważ jest tu stacja metra i RER (szybka kolejka miejcka). Kupujemy bilety i wsiadamy w żółtą linię C RER, która jedzie prostu do naszego hotelu. W tym miejscu parę słów o komunikacji w Paryżu. Jak dla mnie, metro i RER funkcjonują tu doskonale. Siatka połączeń jest bardzo gęsta, mnóstwo linii i przystanków, co kawałek jakieś stacje przesiadkowe. Bardzo szybko i wygodnie zwiedza się Paryż, podróżując właśnie metrem. Bilety są wspólne na RER i metro, na jednym bilecie można się przesiadać dowolną ilość razy (tylko w ramach jednego wejścia do metra oczywiście). Bilet jednorazowy kosztuje 1,7 euro, natomiast karnet 10-przejazdowy 12 euro. Na dłuższe pobyty są też bilety np. tygodniowe i miesięczne.
A zatem docieramy na Gare d'Austerlitz, gdzie mieści się nasz hotel. Śpimy w Libertel Austerlitz Jardin des Plantes, bardzo fajny, świeżo wyremontowany hotel. Tuż obok jest supermarket, kilka knajpek z dobrym jedzeniem, stacja metra i RER oraz park Jardin des Plantes. Spacerem można się stąd wybrać pod Notre-Dame.
My jednak jedziemy pod Wieżę Eiffla. Noc to chyba najlepsza pora na jej podziwianie i nawet późno wieczorem są tu tłumy turystów. Docieramy pod Wieżę kilka minut przed 21, akurat za chwilę mają się zacząć 10-minutowe iluminacje (o każdej pełnej godzinie). Wieża Eiffla robi wrażenie, w zasadzie im bliżej się podejdzie - tym większe. Chyba żadne zdjęcia nie są w stanie oddać tego, jak potężna jest jej podstawa i jak ta kupa stali jest... piękna.
Spod Wieży Eiffla spacerujemy pod pięknie oświetlone nocą Musee de l'Armee, gdzie spoczywa Napoleon. Przechodzimy Pont Alexandre III na drugą stronę Sekwany i kontynuujemy nasz spacer Polami Elizejskimi. Jest już po 23, a tu wciąż korki, klaksony i ogromny ruch samochodowy, Pola Elizejskie chyba nigdy nie śpią. A może to dlatego, że jesteśmy tu w historycznym dniu, To dziś, w budynku właśnie na Polach Elizejskich, spotkali się na szczycie przywódcy UE, Ligii Arabskiej i Ligii Afrykańskiej i podjęli decyzję o interwencji w Libii.
Docieramy na Place de la Concorde, skąd widać i Wieżę Eiffla, i Łuk Triumfalny. Tutaj też stoi przywieziony z Luksoru egipski obelisk. Spacerujemy dalej wzdłuż Sekwany, mijamy Luwr i najstarszy w Paryżu most - Pont Neuf, docierając na wyspę Ile de la Cite, gdzie stoi katedra Notre-Dame. Stąd już blisko do naszego hotelu, kończymy spacer i nabieramy sił na jutro.